Kolorowa muzyka…Ozobot naszym dyrygentem

Dzwonki diatoniczne, to po bum, bum rurkach nasz ulubiony instrument. Mamy takie duże, pojedyncze, wygodne dla najmłodszych. Dzieci dostają po jednym, wybranym dzwonku, z kolorowych kwadratów układamy kod, ja pokazuję, który dźwięk aktualnie gramy…tak było kiedyś…dziś spróbowaliśmy inaczej, dyrygentem nie byłam ja, tylko Ozobot. I powiem Wam, że takiego dyrygenta słuchają bardziej niż mnie.

Błędy są ok…plansza wymaga poprawek

Założenie mieliśmy takie, że Ozobot będzie jechał po planszy, po trasie w kształcie pięciolinii. Przy drodze narysowane były kolorowe koła, każde koło, to inny dźwięk. Robot jechał, a dzieci grały, zgodnie z jego wskazaniami. Pierwszy wers wyszedł super…na pierwszy raz wystarczy. Potem sprawdziliśmy przejazd ozobota po całej trasie i tu okazało się, że zrobiłam pewne błędy i płynny przejazd nie będzie możliwy. Ale błędy są ok, więc wyciągniemy z nich wnioski i następna plansza pomoże nam zagrać piosenkę do końca. Będziemy musieli, tak wkleić kody, żeby tempo jazdy ozobota wpasowywało się w rytm piosenki, a potem grać, zgodnie z tym jak „dyryguje” ten malutki robot. To będzie spore wyzwanie…ale damy radę?

Kategorie:

2 odpowiedzi na “Kolorowa muzyka…Ozobot naszym dyrygentem”

  1. Avatar for Anna Świć j pisze:

    Ekstra, jak zawsze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *