Myszki dzisiaj rozmawiały o zimie. Opowiadaliśmy o zimowych zabawach, nazywaliśmy czynności, tworzyliśmy swoje własne zimowe historie. Przy okazji pracowaliśmy nad określaniem kierunków, spostrzegawczością, przeliczaliśmy elementy i zgłębialiśmy „podstawy robotyki”.
Na dzisiejsze zajęcia przygotowałam dzieciom kilka plansz. Skorzystałam z kreatora Printoteki. Wszystkie plansze opierały się na takiej samej bazie: zimowym pejzażu, pokrytym kratownicą z oznaczonymi osiami. Duża plansza posłużyła nam do omówienia ilustracji, stworzenia do niej opowieści i utworzenia kodu za pomocą strzałek kierunkowych. Planszę zalaminowałam, więc drogę można też narysować za pomocą suchościeralnego mazaka. Rozwijaliśmy słownictwo, kreatywność…i umiejętność tworzenia kodu.
Mniejsze plansze różniły się między sobą liczbą postaci, lub ich położeniem. Zadaniem dzieci było
zauważenie co się zmieniło, czym się różnią. Próbowaliśmy określić położenie postaci przed i po zmianie. Starsze dzieci mogłyby skorzystać z oznaczeń na osiach.
Doszła do nas nowa dziewczynka Agatka, więc z pomocą Dota przedstawialiśmy się koleżance, pokazywaliśmy jacy potrafimy być delikatni i precyzyjni…tak, że Dot zaprogramowany na zmianę kolorów przy najdrobniejszym wstrząsie…cały czas swiecił na niebiesko. Na koniec do zabawy dołączył Dash i nowa kostka z kolorami. Jedno dziecko rzucało kostką, drugie tak sterowało Dashem,
żeby przejechał po wszystkich kwadratach w wylosowanym kolorze, a potem wspólnie te kwadraty liczyli…i kolejny duet, kolejny rzut kostką i kolejna osoba steruje Dashem. Staram się jak najczęściej łączyć dzieci w pary, w zespoły, żeby uczyły się współdziałania. Dash zadowolony…dzieci też?
Dodaj komentarz