Myszki i Ollie…nadal pracujemy nad kierunkami

Dzisiaj u Myszek, dzięki uprzejmości taty Maksia, pojawił się nowy robot Ollie. Jeszcze nie wiemy dokładnie jakie są jego możliwości, bo dopiero go oswajamy. Na razie świetnie sprawdził się przy utrwaleniu kolorów i przy ćwiczeniu kierunków. Pomógł nam też przyjrzeć się kuli i sprawdzić, czy wygląda tak samo jak walec. Co jeszcze będzie można z nim robić…zobaczymy?

Ollie to nieduży robot o kształcie walca, sterowany za pomocą aplikacji, o tej samej nazwie. Porusza się w różnym tempie, może zmieniać kolory, „driftować”…co jeszcze…na razie nie wiem. U maluszków świetnie sprawdził się przy zabawie z kolorami. Dzieci wskazywały kolory, a jedno z nich ustawiało w aplikacji właściwe podświetlenie. Następnie zabawę kontynuowaliśmy w ten sposób, że robot dość szybko zmieniał kolorystykę świateł, a my nazywaliśmy je przy każdej zmianie. Cały czas pracujemy nad określaniem kierunków, orientacją przestrzenną i tu rola robota też jest spora. Pomagaliśmy mu dotrzeć do kulki skrytej w labiryncie z klocków. Dzieci nazywały kierunki, a ja prowadziłam go, zgodnie ze wskazanym przez nie kodem. Wcześniej jeszcze poćwiczyliśmy „na sucho” przeprowadzając walec po labiryncie. Kto wie, może zaprzyjaźnimy się z Olliem na dłużej?

Kategorie:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *