Dzisiejszy dzień to kolejna odsłona projektu eTwinning Coding Friendship…tym razem z wizytą w Szczekarkowie u naszych małych przyjaciół i ich pań Edytek (Edyty Borowicz – Czuchryty i Edyty Sadurskiej) oraz Wioli Gduli byłam ja, pani Basia (Barbara Mrozek) i pan Rafał Mitkowski, czyli prezes firmy EduSense.
Przedszkolaki ze Szczekarkowa to jeszcze bardzo małe dzieci, a zadania nie były wcale proste. Do tego trudność podnosił fakt, że zajęcia przyjechał obserwować pan Rafał, którego dzieci wcześniej nie miały okazji poznać…na szczęście okazał się całkiem sympatyczny i obserwację zamienił na współpracę z dziećmi?
Zaczęliśmy od uzupełnienia kodów na trasie robotów, w taki sposób, żeby przejechały koło każdego koła z numerem zadania. Kiedy udało się to zrobić (z małą pomocą gościa), przeszliśmy do 6 zadań, po wykonaniu których dzieci każdorazowo otrzymywały jeden element układanki.
To zadanie to próba pracy zespołowej…należy ułożyć wieżę według podanego wzoru…ale, ale…nie można dotykać dłońmi kubeczków, jedynie sznurki. Łatwe to nie jest…zachęcam do sprawdzenia…
To zadanie to dla dzieciaków prościzna?…część układała fragment wzoru, pozostali dokładali symetryczną część
To trudno opisać…to trzeba zobaczyć…obiecuję, że następnym razem nagramy filmik?
To zadanie polegało na utworzeniu skryptu, prowadzącego od zielonej kropki do czerwonej. Dzieci poradziły sobie koncertowo
W tym zadaniu znowu budowaliśmy wieżę…tym razem kierując się kolorowym kodem
Oddzielnie…a jednak wspólnie…osobno…a jednak razem?
W tym zadaniu każde z dzieci rysowało swoją trasę dla Ozobota, taką jaką chcieli, jaką sobie wymarzyli…następnie stworzyliśmy jedną wspólną i sprawdziliśmy, czy spodobała się robotom…myślę, że tak, bo przejechały po niej bez problemu
Zostało już tylko złożenie fragmentów w całość…wyszło serce symbol przyjaźni?
Jeszcze tylko zdjęcie na pamiątkę…chociaż mamy nadzieję, że nasz gość odwiedzi nas jeszcze nie raz?
Ja swoje pociechy zawsze zachęcam do wspólnej pracy i zabawy, chwalę wszystkie tak samo, by nie dopuścić do faworyzowania, bo wiem, że to później może się odbić na ich zachowaniu. A wspólne budowanie chociażby wieży fajnie je integruje 🙂