Dzisiaj tłusty czwartek, wszyscy jedzą pączki, więc i Dash nie chciał być gorszy? i zjadł ich całkiem sporo. Nie jest żadną tajemnicą, że Dash, to robot specjalizujący się w ułatwianiu i uprzyjemnianiu nauki programowania najmłodszym…i trochę starszym…i jeszcze trochę starszym…więc nawet pączki je zgodnie z przyjętym algorytmem?
Na macie dedykowanej robotom rozłożyliśmy różnego rodzaju pączki (skorzystałam z gotowych do wydruku, dostępnych na printotece). Najpierw wyszukaliśmy pączki podobne do siebie, różniące się jedną cechą…jaką?, dzieci szybko zorientowały się, że jeden jest mniejszy, drugi większy, więc ustaliliśmy, że wielkością. Wybrane chętne dziecko pokazywało najmniejszy pączek i prowadziło do niego Dasha, sterując nim w aplikacji „Go”, następnie na znak tego, że pączek został „pożarty?”, odwracaliśmy kartonik i szukaliśmy kolejnego najmniejszego pączka. Podobnie postąpiliśmy układając drogę Dasha, kierowaliśmy się algorytmami: liczba pączków w kierunku malejącym, ilość dodatków itp…dużo zabawy i sporo nauki: przeliczanie, odejmowanie, porównywanie wielkości, segregowanie itd…zajęcia zakończyliśmy zabawą swobodną z Dashem, dzieci budowały mu domki…mamy 3 lata, a radzimy sobie całkiem ok, a co najważniejsze, mamy tylko jednego Dasha, a potrafimy się nim bawić wspólnie❤️
Dodaj komentarz